Panama – kraina wiecznego lata

Po locie nad Oceanem Atlantyckim wylądujemy w Panamie - łączniku między Amerykami, gdzie dwa oceany dzieli zaledwie kilkadziesiąt kilometrów dżungli. Naszym oczom ukaże się niezwykły widok - las drapaczy chmur. To właśnie tutaj mieści się największe w całej Ameryce Centralnej centrum finansów i biznesu. Wśród wieżowców znajduje się nasz hotel.

Czeka nas spacer nadmorską promenadą w cieniu palm i wieżowców a zakończymy go na targu owoców morza gdzie lokalne restauracje serwują świeżo złowione okazy - ryby, krewetki, homary i kalmary. Skosztujemy też pysznego ceviche z którego słynie Panama. Jeżeli dopiszą nam siły powitalny koktajl wypijemy w kolonialnej starówce w barze na dachu z widokiem na zatokę Panama.

Kanał Panamski to jeden ze cudów inżynierii. To monumentalne przedsięwzięcie budowlane, gdzie ogromne statki przeprawiają się systemem śluz z oceanu na ocean ma już 100 lat. Uruchomienie kanału zmieniło światowy transport morski a trasy wielu linii skróciły się o kilkanascie tysięcy kilometrów. Zajrzymy do miejsc skąd przez prawie 100 lat Amerykanie zarządzali eksterytorialną strefą kanału, i dotrzemy do wielkich śluz, gdzie zobaczymy jak potężne jednostki wpływają do śluz i unoszą się na poziom Jeziora Gatun oraz poznamy historię kanału w interaktywnym muzeum. Jezeli dopisze nam pogoda, zmienimy środek transportu i na rowerach lub spacerem ruszymy nadmorską promenadą z widokiem na ocean i kanał oraz stojące na redzie jachty i statki, odpoczniemy też chwilę w kawiarni w futurystycznym budynku zaprojektowanym przez słynnego architekta o polskim pochodzeniu i podjedziemy z bliska zobaczyć Most Ameryk - jedyny “łączący” obie Ameryki “przecięte” wstęgą kanału.

Najstarsza część Panamy to miejsce gdzie hiszpanie przenieśli stolicę prowincji po zuchwałym ataku pirata Henry’ego Morgana. Znajdziemy tu urokliwe kolonialne uliczki i place, kościoły i budynki rządowe, wśród nich sklepiki z pamiątkami i rękodziełem i sprzedawane na ulicy przysmaki.. Kolację zjemy w restauracji malowniczo położonej nad brzegiem oceanu.

Przesmyk Darien - legendarnego miejsca gdzie gęsta dżungla uniemożliwia kontynuację trasy Panamerykańskiej biegnącej od Ziemi Ognistej do Alaski. Na skraju dżungli przesiądziemy się na łodzie i dotrzemy do niezwykłych jaskiń przez które przepływa rzeka. Sklepienie jaskiń jest częściowo otwarte i dociera tu światło słoneczne, a dnem płynie rzeka tworząc bystrza i wodospady. Na końcu czeka nas kąpiel w jeziorku wśród urwisk skalnych i dżungli a jeżeli dopisze nam szczęście można tu spotkać leniwce i kolorowe papugi. Po południu dotrzemy do plemienia Embera na skraju dżungli Darien, do dzisiaj żyjących zgodnie z tradycjami swoich przodków. Zobaczymy prezentację plemiennych tańców i instrumentów, zjemy prosty i smaczny posiłek, zobaczymy jak mieszkają dzisiaj rdzenni mieszkańcy i z jakimi problemami się zmagają. Chętne osoby mogą uzyskać tradycyjny tatuaż i kupić oryginalne rzemiosło. Po zachodzie słońca będzie szansa na rozmowy z członkami plemienia a przy odrobinie szczęścia nocne muzykowanie i tańce. Noc spędzimy w hamakach z moskitierami rozłożonych w chacie spotkań przy dźwiękach tropikalnego lasu.

Archipelag San Blas to konstelacja ponad 400 wysp i wysepek, porośniętych palmami kokosowymi, rafami koralowymi a wszystko to rozrzucone na bezkresie błękitu Morza Karaibskiego. Mijając kolejne wysepki dotrzemy na skraj archipelagu, skąd rozciąga się widok już tylko na rafy koralowe i rozbijające się o nie błękitne fale. Nocować będziemy w klimatycznych bungalowach bezpośrednio na piaszczystej plaży gdzie odległość od Waszego łóżka do wody to zaledwie kilkanaście metrów, a nad Waszymi głowami będą się kołysać palmy kokosowe. Nasi gospodarze rodzina plemienia Guna zadbają również o wspaniałe jedzenie serwując nam świeżo złowione ryby lub owoce morza.

Po przebudzeniu pierwsza kąpiel czeka nas zaledwie kilka metrów od naszych bungalowów. W krystalicznej wodzie można zobaczyć dziesiątki rozgwiazd i kolorowe ryby, zaglądają tu też rodziny delfinów. Wyspa na krańcu Świata jest nasza - możecie wybrać którykolwiek z jej zakątków żeby: kołysać się w hamaku, pływać, snorkel’ować, opalać, spacerować po plaży lub wśród palm. Możemy tradycyjnym wiosłowym czółnem wybrać się na pobliską wyspę zamieszkałą wyłącznie przez Guna. Okrążenie jej zajmuje nie więcej niż 5 minut. Na krańcu chętni mogą się wybrać na spacer w płytkiej wodzie raf, albo po prostu delektować się kolejną chwilą na końcu Świata. Po południu wyruszymy łodzią z na kraniec rafy na snorkeling i odwiedzimy drugą wyspę z piaszczystą laguną. Wieczorem wypijmy toast obserwując zachód słońca i kołyszące się na wodzie jachty, aby zaraz potem znowu zjeść pyszną kolację obowiązkowo z owoców morza.
Ostatniego dnia Guna zabiorą nas na krótka wizytę do jednej z wiosek gdzie mieszka większość społeczności - zobaczymy jak wygląda “normalne” życie w wiosce Guna i jakie elementy cywilizacji najbardziej sobie cenią. Ciężko będzie opuszczać ostatni karaibski raj, ale wspomnienia z rajskich wysp zostaną na całe życie.

Archipelag Bocas del Toro został odkryty przez samego Kolumba a dzisiaj jest ulubionym miejscem turystów i expatów. Dotrzemy tu lecąc nad górami Panamy niewielkim samolotem. Po krótkim pobycie w mieście gdzie restauracje umieszczone są na tarasach nad wodami Morza Karaibskiego, kolejną łodzią jedziemy do naszego hotelu gdzie wreszcie czeka nas zasłużony odpoczynek i wspaniały widok na Morze Karaibskie. Plaża ma prawie kilometr długości i kilkadziesiąt metrów szerokości. Dzień spędzimy na leżakach w cieniu obserwując fale i dzikie ptaki, spacerując na skaliste krańce i eksplorując smaki hotelowego baru. Wieczorem w urokliwej restauracji będziemy mieli chwilę żeby zatańczyć lub po prostu dalej słuchać szumu oceanu. Nocujemy w namiotach safari tak blisko natury jak tylko się da. Otacza nas dżungla wśród której znajduje się kilkanaście gatunków drzew owocowych. W hotelu w przystępnych cenach można zakupić posiłki i napoje. Komu dosyć będzie lenistwa nad basenem może się wybrać na jungle trek na drugą stronę wyspy, po drodze wypatrując słynnych czerwonych żab. W czasie wolnym można skorzystać z wycieczek lokalnych, zajęć jogi, surfingu, lub po prostu cieszyć się spokojem krańca Świata.

Panama jest słynna w całej Ameryce Łacińskiej z tanich zakupów, dzięki uprzywilejowanej pozycji i niskim podatkom wiele markowych rzeczy można tu zakupić w lepszych cenach. Chętni mogą odwiedzić potężne centrum handlowe (największe w Ameryce Centralnej) lub po prostu spędzić ostatnie popołudnie i wieczór na starym mieście, gdzie ponownie możemy nasycić się owocami morza i wypić pożegnalny tym razem koktajl w jednym z rooftop barów.

Wylot do Europy.

Przylot do Polski.