Gwinea Bissau – rajskie wyspy Afryki Zachodniej

Wylot z Warszawy lub Berlina do Lizbony, następnie lot do Bissau. Przylot w późnych godzinach wieczornych, załatwienie formalności wizowych, transfer do hotelu, nocleg.

Wyprawa w głąb kraju do miejscowości Cacheu. Po drodze zobaczymy zielony krajobraz Gwinei Bissau – palmy oleiste, plantacje drzew rodzących orzeszki – nerkowce. Zaraz po wyjeździe ze stolicy kraju – Bissau pokonamy majestatyczną rzekę Rio Mansoa i dotrzemy do miasteczka Bula. Przy odrobinie szczęścia w Buli spotkamy się z lokalnym przywódcą jednego z głównych ludów Gwinei – Manjaco. Poznamy tradycje lokalne, głęboko związane z animistyczną religią, której różne odmiany są do tej pory żywe i praktykowane w codziennym życiu Gwinejczyków. Następie będziemy kierować się do miasteczka Cacheu, gdzie zobaczymy zrekonstruowany fort – pozostałość po miejscu wywozu niewolników z Afryki Zachodniej do Nowego Świata. To w okolicach Cacheu jedną z bitew morskich stoczył z Portugalczykami słynny brytyjski korsarz Sir Francis Drake. Odwiedzimy także skromne muzeum poświęcone trudnej historii handlu niewolnikami. W Cacheu wsiądziemy na pirogi i razem z lokalnym przewodnikiem udamy się na wodne safari po Parku Narodowym Rio Cacheu. W porośniętych gęstym lasem namorzynowych meandrach rzeki spróbujemy wypatrzeć jak najwięcej gatunków ptaków, przy odrobinie szczęścia, być może natkniemy się na Manaty – krowy wodne, które są jednym z najważniejszy chronionych gatunków tego parku. Następnie, w drodze powrotnej zatrzymamy się na krótki postój i lunch (dodatkowo płatny) w Canchungo. Późnym popołudniem wrócimy do hotelu w Bissau. Obiadokolacja. Późnym wieczorem chętni będą mogli udać się do jednego z wielu nocnych klubów, gdzie będzie można miło spędzić czas przy współczesnej muzyce gwinejskiej, będącej mieszkanką wpływów portugalskich, brazylijskich i afrykańskich.

Po śniadaniu, przejedziemy do portu w Bissau, gdzie przesiądziemy się na łódź motorową (razem z bagażami). Wyruszymy w kierunku największego skarbu Gwinei Bissau – bajecznego archipelagu wysp Bijagos. Po około godzinnym rejsie dobijemy do wyspy Bolama. Miasteczko Bolama to dawna stolica Gwinei Portugalskiej, która została opuszczona w latach 40 - tych na skutek braku słodkiej wody na wyspie. Do dzisiaj zachowały się ruiny pałacu gubernatora, resztki garnizonu wojskowego
i inne monumentalne opuszczone budowle, które stopniowo pochłaniane są przez dżunglę. Ruiny Bolamy są obecnie zamieszkiwane przez garstkę lokalnych mieszkańców, którzy raczą się lokalnym napitkiem – Caną- gwinejską wariancją destylatu z trzciny cukrowej. W czasie spaceru po wyspie, dla chętnych przewidujemy degustację. Rząd Gwinei Bissau czyni starania, żeby Bolama została wpisana na listę UNESCO, jako pierwszy obiekt z tego kraju. Następnie będziemy kontynuować podróż przez Ocean w stronę wyspy Rubane, gdzie znajduje się nasza baza wypadowa i hotel. Późnym popołudniem dotrzemy do hotelu. Zakwaterowanie, relaks, pierwsza kąpiel w ciepłym oceanie. Wieczorem obiadokolacja.

Po śniadaniu udamy się na krótki (kilkuminutowy) rejs na wyspę Bubaque – lokalne centrum administracyjne archipelagu. Wizytę na Bubaque rozpoczniemy krótkim spacerem po miasteczku o tej samej nazwie. Zobaczymy m.in. zrujnowany budynek dawnej administracji portugalskiej, główną aleję miasteczka z placem karnawałowym i lokalnym kościołem parafialnym. Przypatrzymy się nieśpiesznemu trybowi życia mieszkańców. Krótki czas wolny na zakup pamiątek lub relaks w jednym z barów. Następnie przesiądziemy się na kolejną łódź i udamy się na malutką izolowaną wyspę Joao Veira, na której mieszka jedna rodzina prowadząca skromny hotelik. Zjemy pyszny lunch na bazie ryb (w cenie) oraz przepłyniemy na bezludną wyspę Meijo. Relaks na dziewiczej plaży, możliwy krótki spacer w głąb wysepki z zachowaniem środków ostrożności przed zwierzętami. Po południu powrót na Wyspę Rubane, gdzie w hotelu po obiadokolacji będziemy uczestniczyć w dynamicznym spektaklu przygotowanym przez lokalną trupę folklorystyczną z wysp Bijagos.

Po wczesnym śniadaniu udamy się na kolejną z wysp z archipelagu – Orango. Po około dwugodzinnym rejsie dopłyniemy do Parku Narodowego Orango, który jest schronieniem dla unikatowego gatunku słonowodnych hipopotamów. Po rejestracji w dyrekcji Parku Narodowego udamy się na kilkugodzinne tropienie i obserwację tych zwierząt nierzadko ukrytych w rozlewiskach i namorzynowych lagunach. Po wodno-lądowym fotosafari wrócimy do bazy Parku Narodowego i w zależności od możliwości organizacyjnych zjemy lunch (gdyby okazało się to niemożliwe weźmiemy przekąski z hotelu). Późnym popołudniem powrót na wyspę Rubane, czas na relaks, obiadokolacja oraz nocleg.

Tego dnia proponujemy chwilę wytchnienia na wyspie Rubane w naszym hotelu. Dzień możemy spędzić na plażowaniu, chętni mogą udać się na krótki około godzinny spacer do wnętrza wyspy. Poznamy jej roślinność oraz spotkamy lokalną ludność, która czasowo zamieszkuje wyspę współegzystując z nielicznymi turystami, którzy docierają do naszego hotelu. Tego dnia proponujemy także dodatkowo płatną (około 80 – 90 Euro/os) wyprawę wędkarską. Wyspy Bijagos słyną z jednych z najobfitszych łowisk na świecie i są prawdziwą Mekką da wędkarzy z całego świata. Nawet niewprawieni amatorzy mają olbrzymią szansę na samodzielne złapanie takich ryb jak olbrzymie barrakudy, pyszne otolity i czerwone karpie, czy też niecodziennie wyglądające raie. Połów odbywa się pod okiem profesjonalnego instruktora, który zapewnia sprzęt, przynęty i pomoc techniczną.

Po śniadaniu udamy się na sąsiadującą z Rubane wyspę Canhabaque (znaną także jako Roxa). Wyspa ta jest domem dla kilkutysięcznej społeczności Bijagos, którzy od stuleci żyją w częściowej izolacji od wpływów z kontynentu. Dzięki temu zachowali swoje bardzo oryginalne tradycje związane z dominacją kobiet w zarządzaniu całą społecznością. Matriarchat, który jest dla nich wielkim tabu przejawia się również tym, że to zazwyczaj kobiety dobierają sobie mężów, budują swoje gliniane domy. Jedna z nich jest ceremonialną królową całej społeczności. Mieszkańcy Canhabaque, pomimo tego, że deklarują, że są chrześcijanami, żywo kultywują swoje tradycyjną religię plemienną opartą na wiarę w siły przyrody i duchy, które regularnie trzeba przekupywać i prosić o łaski. Wioski lokalnej ludności ukryte są w głębi wyspy, nierzadko potrzeba kilkudziesięciu minut marszu przez dżunglę oraz zdziczałe plantacje palmy kauczukowej, żeby do nich dotrzeć. Wyprawa na wyspę potrwa pół dnia, drugą część dnia spędzimy na wyspie Bubaque, na której już wcześniej byliśmy. Popołudniu wrócimy na obiadokolację na naszą wyspę Rubane.

Nasz ostatni dzień na rajskich wyspach Bijagos spędzimy na plażowaniu, relaksie oraz spacerach po okolicy naszego hotelu. Amatorzy połowów będą mogli powtórzyć wyprawę wędkraską, a w zależności od dostępności sprzętu i pogody być może uda nam się za dodatkową opłatą zaprosić chętnych na lot widokowy awionetką startującą z trawiastego pasa startowego nad całym archipelagiem (koszt około 100 EUR, możliwość lotu zależy od wielu czynników i nie gwarantujemy dostęności).

Rano wypłyniemy z wyspy Rubane z powrotem do stolicy kraju – Bissau. Po dopłynięciu do portu udamy się na zwiedzanie miasta. Odwiedzimy między innymi Plac Niepodległości przy którym dominuje odrestaurowany po wielu zamachach stanu pałac prezydencki. Następnie udamy się na Mercado Artisanal – targowisko pamiątek, rzeźb i innych unikatowych gwinejskich suwenirów. Na trasie spaceru odwiedzimy również rzymskokatolicką Katedrę w Bissau, gdzie chętni będą mogli wziąć udział w niezwykle kolorowym, energetycznym nabożeństwie zazwyczaj prowadzonym przez miejscowego biskupa (niedziela!). Zaproponujemy także spacer po Villo Velho – „stary mieście”, które odbiegając o naszym wyobrażeniu o starówce może przenieść nas do kolonialnych czasów sprzed 1975 roku. Powrót do hotelu, zakwaterowanie, obiadokolacja. Wieczorem chętni będą mogli wybrać się ponownie do jednego z bissauskich klubów muzycznych.

Tego dnia, po śniadaniu (oraz po ewentualnej wizycie w klinice, jeśli okaże się, że musimy wykonać testy na Covid przed wylotem do Portugalii) wybierzemy się na krótką wyprawę poza miasto, w okolice Quinhamel. Odwiedzimy desytalrnie Cany, czyli wspominanego wcześniej napoju alkoholowego, gwinejskiego destylatu z trzciny cukrowej. Dotrzemy do urokliwie położonego w lasach namorzynowych w menadrach loklanych tzw. Bolongów hoteliku. Spotkamy się także z lokalną kulturą i tradycjami ludu Fula – Papel, którzy dominują liczebnie w okolicach stolicy. Ostanie pożegnanie z zieloną gwinejską przyrodą, plantacjami nerkowców oraz monumentalnymi drzewami mahoniowymi i kapokowymi. Powrót do stolicy, do hotelu, obiadokolacja i nocleg.

Tego dnia po bardzo leniwym poranku (lub spacerze po stolicy – wedle upodobań) będziemy przygotowywać się do podróży powrotnej. Po późnym wykwaterowaniu z pokoi hotelowych udamy się na uroczysty pożegnalny obiad. Następnie transfer na lotnisko i wylot do Lizbony. Nocny lot do Europy.

Wczesnym rankiem lądowanie w Lizbonie oraz przesiadka do samolotu do Warszawy lub Berlina.