Filipiny – Sylwester za siedmioma tysiącami wysp

Spotkanie na lotnisku Okęcie w Warszawie. Wylot do Manili.

Przylot do Manili – ponad 15-milionowej konurbacji, w której pomiędzy typowo azjatyc- kim boomem motoryzacyjnym, biurowcami i centrami handlowymi, odnaleźć można perełki kolonialnej architektury hiszpańskiej. Transfer do hotelu. W zależności od godziny przylotu kolacja albo zasłużony nocleg. [Późny przylot, więc nie ma opcji na kolację.]

Ten dzień poświęcimy na poznanie charakterystycznego w krajobrazie Filipin elementu, jakim są wulkany. Archipelag wraz z Indonezją, Japonią oraz zachodnim wybrzeżem Ameryk stanowi tzw. „Pierścień Ognia” czyli najbardziej aktywny sejsmicznie obszar nachodzenia płyt tektonicznych. W samych Filipinach jest 100 wulkanów, z czego 24 są uznane za aktywne. W zależności od dostępności zobaczymy wulkan Taal, albo Pinatubo, którego erupcja w 1991 była drugą największą w XX w. Po powrocie do Manili odwiedzimy kolonialne "miasto w mieście" zbudowane przez Hiszpanów podczas ich panowania na Filipinach - Intramuros, a w nim - katedrę wzniesioną w 1581 roku, kościół św. Augustyna z wyjątkowymi organami i kompleksem klasztornym i Park Rizal z cytadelą. Powrót do hotelu i nocleg.

Transfer na lotnisko (ok. 3h) i przelot do El Nido, niegdyś sennej rybackiej osady a obecnie najszybciej rozwijającej się miejscowości wyspy Palawan, która już czterokrotnie uznana została najpiękniejszą wyspą na świecie. Swoją popularność zawdzięcza ono sąsiedztwu archipelagu Bacuit, na którym można by kręcić ujęcia do kolejnej części Avatara albo reklamy batoników Bounty. Transfer do hotelu i dla chętnych spacer po małym, ale tętniącym życiem miasteczku.

Całodzienny rejs prywatną łodzią po wysepkach. Pionowe grafitowe skały kontrastują z lazurem wody i bielą koralowych plaż. Snorkeling na rafach a przy odrobinie szczęścia spotkanie z żółwiami, pływanie w lagunach, lunch na plaży - zasłużyliśmy na zwieńczenie tego roku w rajskim krajobrazie! Pina-colada dla wszystkich a po powrocie z rejsu zabawa sylwestrowa!

Odpoczynek po przetańczonej nocy a dla nienasyconych opcjonalnie możliwość prze- jażdżki na dziką plażę Nacpan.

Dzień w drodze - wcześnie rano wyruszamy na lotnisko do stolicy wyspy - Puerto Princessa. (ok 5h). Przelot na wyspę Boracay, której plaża „White Beach” przeszła w ostatnich latach głęboką rekonstrukcję i uznawana jest za jedną z najpiękniejszych na świecie. Piasek tu ma kolor i miałkość mąki. Obłędny zachód słońca a po nim zabawa w jednej z plażowych knajpek.

Dolce far niente, czyli słodkie nieróbstwo albo opcjonalnie lekcja pływania na kite surfingu. Możliwe są rejsy o zachodzie słońca żaglowymi łodziami.

Po śniadaniu transfer na lotnisko i przelot na Cebu. Transfer do resortu w Moalboal. Re- lax. Możliwa wieczorna wizyta w młodzieżowym miasteczku Moalboal.

Po śniadaniu sprawdzamy co sprowadza ludzi do Moalboal - są to jedyne poza wybrzeżem RPA tak liczne i zawsze obecne ławice sardynek. Snorkeling pośród tysięcy maleńkich rybek dostarcza niezapomniane wrażenia. Następnie pojedziemy na wodospady Kawasan. Dla spokojnych - kąpiel w lazurowej wodzie, a dla żądnych adrenaliny (i sprawnych) za opłatą ok. 3000 pesos - trawers kanionem i kaskadami ze skokami do wody, elementami wspinaczki i mnóstwem zabawy. Transfer do hotelu na drugiej stronie wyspy.

Po wczesnym śniadaniu pojedziemy do miejscowości Oslob, gdzie można będzie snor- klować z obłędnymi w swym pięknie i majestacie rekinami wielorybimi. Bez obaw - nie gryzą. Dalszy przejazd na lotnisko w Cebu i powrót do Polski.

Lądowanie w Warszawie i planowanie kolejnego wyjazdu.